gru 01 2002

pustka


Komentarze: 5

otworzylam pudelko,a tam pustka...Otworzylam jakis stary zeszyt,tam tez pustka...Otworzylam sama siebie..PUSTKA  to slowo PUSTO budzi we mnie skojarzenie pustosci,ubogosci i smutku.Nie wiem dlaczego tak jest.Juz pierwszy grudnia i co jest?Pustka na ulicach zasiadla i ani mysli sie z niej wynosic.Wiem,ze gadam bez sensu i wiem,ze robie bledy jak na moje 16 lat,ale nie znajde duzo ludzi,ktorzy dokladnie wiedza co to jest pustka.Widze pustke,gdy spojrze w swe zycie,w przyszlosc..

polnoc : :
01 grudnia 2002, 18:23
buahahhahah, ja i optymizm....hm....moze na pierwszy rzut oka :)
freak-girl
01 grudnia 2002, 15:11
pustka - bezsilnosc
01 grudnia 2002, 14:12
kwintesencja tragizmu...
01 grudnia 2002, 13:56
dzieki,chcialabym umiec tak optymistycznie myslec o wszystkim tak jak robisz to ty :)
01 grudnia 2002, 10:11
Nie wiem jak Ci na imie i nie nawidze formy bezoosobowej, po nicku tez nie lubie no ale trudno...słuchaj to bardzo w porzadku że piszesz tu o swoich obawach...tesknocie za czymść...o to właśnie tutaj chodzi...ale na koniec notki nie musisz pisać, że robisz błędy, że to co napisałaś jest beznadziene, bo piszesz przede wszystkim dla siebie, a raczej tak powiino być...jesli ktoś to czyta to ok, ale jeśli nie to tez ok. A co do pustki...hm...nie igraj z nicością bo sie nią staniesz..ja tez niedawno miałam straszne doły, czulam sie nikim...ale dziś mamy grudzień...dla mnie to miesiąc świetny...bo zobacze sie z najważnijeszą dla mnie osobą - moja siostrą, Tobie tez radze znaleźć sobie jakiś punkt zaczepienia...jakis cel, znaleźć jakis promień i dażyć do niego...myśleć o nim kiedy jest Ci źle...pozdrawiam :)

Dodaj komentarz